O, Kapitale!
O, Kapitale !
Rozpoczynając „nowy rok” aktywności (czuję się wciąż jak uczeń, któremu właśnie kończą się wakacjeJ), pomyślałem o tym, czego najbardziej mi potrzeba do realizacji moich zamierzeń, planów i ambicji.
Po krótkiej analizie już wiedziałem. Trzeba mi tego, co zawsze. Uniwersalnego kapitału, na bazie którego wszystko wydaje się łatwiejsze do osiągnięcia. Czym jest ten kapitał?
W psychologii (jak i innych naukach społecznych oczywiście) lubimy zgrabne modele. Takie które przejrzyście, nieco romantycznie, poruszając serca do zrywu, podpowiedzą nam, jak jest lub jak mogłoby być. Do czego możemy dążyć, dzięki czemu możemy to osiągnąć.
I takich modeli jest kilka. Należy do nich model kapitału psychologicznego (PsychCap), popularny od początku XXI wieku i związany ze wzrostem zainteresowania nurtem tzw. psychologii pozytywnej, a w koncepcjach zarządczych z pozytywnym zachowaniem organizacyjnym (Pozitive Organizational Behaviour).
Koncepcja kapitału psychologicznego jest układanką, figurą złożoną z czterech pasujących do siebie puzzli. A brak chociażby jednego z nich jest niepokojąco odczuwalny, wyraźny, domagający się domknięcia.
Koncepcja kapitału doczekała się w ostatnich kilkunastu latach wielu opracowań naukowych.
Wiemy już, jakie są skutki i korzyści kapitału, wiemy również, jakie warunki sprzyjają jego wzrostowi.
A sam kapitał? Kapitał to my i nasz pozytywny stan psychologiczny, na który składają się, jak wspomniałem, cztery elementy.
Pierwszym elementem układanki jest poczucie własnej skuteczności, kluczowy konstrukt psychologii w ogóle. Nasze poczucie własnej skuteczności (self efficacy) pomaga nam wierzyć w nasze możliwości, uruchomić się, zmobilizować do działania, trwać w działaniu mimo trudności. Kolejny składnik to optymizm, zdolność do tworzenia sprzyjającej nam interpretacji rzeczywistości. Czasem przesadzonej, nierealnej, ale pozwalającej na wyciąganie uczących wniosków z niepowodzeń.
Trzecim składnikiem jest nadzieja, nadzieja na znalezienie wyjścia z trudności, nadzieja na to, że jakoś sobie poradzę, choć jeszcze nie wiem jak. Nadzieja, że sprawy się ułożą, choć nie zawsze będzie to zależeć ode mnie.
Dopełnieniem całości jest czwarty element, rezyliencja (trudne słowoJ), zdolność powrotu, odbicia, odnowienia, odzyskania sił, adaptacji, do trudności wynikających ze zmian w środowisku.
Te cztery składniki – poczucie skuteczności, optymizm, nadzieja, odnowienie – budują kapitał. Budują nas. Naszą zdolność działania w zaskakującej rzeczywistości.
Jeśli tak, to czy my sami możemy być budowniczymi kapitału? Dla nas samych, dla naszych współpracowników?
Tak, możemy. Badania dość jednoznacznie na to wskazują.
Jak? Na różne sposoby oczywiścieJ
Na wzrost kapitału wpływ mają m.in. klimat organizacji, poczucie sprawiedliwości w organizacji, doświadczenia stresu i to, co najbardziej mnie interesuje, czyli styl przywództwa.
„Autentyczni” przywódcy (znowu przyjemny modelJ), wspierają i rozwijają kapitał psychologiczny swoich współpracowników. Kim są owi autentyczni przywódcy?
Autentyczni to świadomi siebie, przejrzyści i jednoznaczni dla innych, uważni na perspektywy i sposób myślenia współpracowników, postępujący w zgodzie z wyznawanymi, komunikowanymi wartościami.
Autentyczni to też dbający o swój własny kapitał psychologiczny, którym mogą dzielić się mogą z innymi. Kiedy obserwuję liderze Twój kapitał, dokładam cegiełkę do budowania mojego.
Zdaję sobie oczywiście sprawę, że nie jest to takie proste, ale dzisiaj piszę o zgrabnych modelach i kapitałach, a nie trudnościach czy ograniczeniach.J
Po co budować kapitał psychologiczny?
Po pierwsze, z kapitałem życie jest łatwiejsze, nie tylko z tym psychologicznym zresztą.
Po drugie wzrost kapitału psychologicznego wśród pracowników sprzyja zaangażowaniu, satysfakcji, osiągnięciom, zdolności przystosowania do zmiany czy kreatywności. A tych przecież nam nie zbywa.
Po trzecie, na coś w życiu warto postawić. W coś zainwestować. A inwestycja we wzrost psychologiczny wydaje się pozytywnym rozwiązaniem.
A teraz to, do czego zmierzałem przez cały mój wywód. Czyli życzenia „noworoczne”.J
Z okazji nowego roku pracy, życzę sobie wzrostu kapitału psychologicznego.
Z nim, mam nadzieję, pojawią się wszelkie inne kapitały. A jeśli nie, to cóż, pozostanę „rezylientny”, z nadzieją patrząc w przyszłość.
Wam również, mili czytelnicy, życzę tego samego. Rozwijania nadziei, poczucia skuteczności, i optymizmu, a jak coś nie wyjdzie, to zdolności udoskonalonego powrotu.
A poza tym, życzę Państwu i sobie dystansu do wszelkich modeli.
- Do modelu autentycznego przywództwa na pewno jeszcze wrócę.
Luthans F, Youssef, C.M., Avolio B.J. Psychological Capital: Investing and Developing Positive Organizational Behavior. [w:] Positive Organizational Behavior. Nelson D.L., Cooper C.L. (red.). Sage Publications, Londyn, 2007:9-25
Luthans, F., and Avolio, B. J. (2003) ‘Authentic Leadership: A Positive Developmental Approach’. in K. S. Cameron, J. E. Dutton, and R. E. Quinn (Eds.) Positive Organizational Scholarship 241-261. San Francisco Barrett-Koehler
Zdjęcia za Pexel
Dzięki Ania Fibak